Agroturystyka
podobnie jak Beskidy
a w nich bogata w przepiękne pejzaże - Wisła
zawsze gościnne i przygotowane na przyjęcie gości.
Źródło: Franciszek Drewniok
– Przewodnik turystyczny Wisła
foto : www.bi.gazeta.pl
Przełęcz Kubalonka
Odległość od Kamratówki ok. 10 km
autem ok. 12 min.
pieszo ok. 2,5 godziny
zobacz mapę dojazdu kliknij [TUTAJ]
autem ok. 12 min.
pieszo ok. 2,5 godziny
zobacz mapę dojazdu kliknij [TUTAJ]
Rejon Kubalonki jest również znanym miejscem odbywania licznych zawodów narciarskich w konkursach biegowych.
Długo zalegający tutaj śnieg pozwolił na wytyczenie tras biegowych o długościach 2,5 km 3,0 km 5 km i 7,5 km.
Trasy te mają homologację i licencję FIS. Nad przełęczą, pod lasem znajduje sie budynek techniczny obiektów sportowych – tam zawodnicy mogą się przebrać, posmarować narty itp.
informacje o trasach i imprezach: |
+48/33/855-62-34 +48/33/855-61-77 |
Przełęcz Kubalonka leży na grzbiecie, który jest fragmentem głównego wododziału polskiego – strona istebniańska leży w dorzeczu Odry (stamtąd wypływa rzeka Olza, dopływ Odry), zaś strona wiślańska to dorzecze Wisły.
Przełęcz jest również (a raczej była) dobrym punktem widokowym. Na prawo od „beczki” można od jesieni do wiosny (bo latem liście na drzewach przesłaniają widoki) oglądać piękną panoramę. gór: Ochodzita (895 m n.p.m., masyw Wielkiej Raczy (1236 m n.p.m.) a przy dobrej widoczności można zobaczyć charakterystycznego Rozsutca (wierch o „poszarpanych” kształtach) leżącego w Małej Fatrze na Słowacji.
Naprzeciw przystanku PKS znajduje się budynek z napisem
„Bar na Kubalonce”.
Otóż w 1930 roku po wybudowaniu drogi, na przełęczy pojawiła się
"...ogromna beczka na piwo, pokryta półokrągłym dachem, podpartym na słupkach. Szczyt dachu zwieńczyła zębata wieżyczka, mająca prawdopodobnie wyobrażać basztę zamku cieszyńskiego, drzewa przydrożne pokryły barwne obrazy zachęcające do picia piwa cieszyńskiego. Spragniony naród wszelkiego autoramentu zyskał więc na Kubalonce źródło podwójnych wzruszeń:
możność ugaszenia pragnienia szlachetnym zimnym piwem i pokrzepienia na duszy piękną architekturą piwną...”
– tak pisał Walery Goetel w VIII roczniku „Wierchów” z 1930 roku.
„Niewdzięczne jednak sfery ochroniarskie i Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego – pisze dalej W. Goetel
– nie umiały uszanować oryginalności tego budynku, który, być może, zwiastował nam narodziny nowego stylu budowlanego w górach. Na sprzeciw i prośbę o usuniecie kiosku, zwrócone do Pana Wojewody Śląskiego dra Michała Grażyńskiego, znanego jako wybitnego turysty i protektora ochrony przyrody, odpowiedział Pan Wojewoda przychylnie, przyrzekając w najbliższym czasie usunąć beczkę z Kubalonki.”
Albo jednak dr Grażyński nie był tak wybitnym protektorem ochrony przyrody, albo dyrekcja browaru cieszyńskiego tez miała swoje „chody u wojewody”, skoro beczki nie zlikwidowano, a jedynie została ukryta we wnętrzu bezpretensjonalnego pawilonu.
I tak beczka została do dnia dzisiejszego.
I dobrze, bo jest gdzie napić się zimnego piwa.
 |
 |
 |
 |
 |
 |
zobacz także - Zawody psich zaprzęgów na Kubalonce
powrót - Atrakcje Wisły
