Agroturystyka
podobnie jak Beskidy
a w nich bogata w przepiękne pejzaże - Wisła
zawsze gościnne i przygotowane na przyjęcie gości.
Zabrakło sędziwego "Long Boba" !
Piknik Country - "Wiślaczek" - 2007
Dotychczas na wszystkich Piknikach Country "Wiślaczek", każdego roku pojawiał się sędziwy „Long Bob”.
W tym roku zabrakło tego oryginalnego "dojrzałego" mężczyzny ze swoimi miniaturowymi skrzypkami w ręku i bizonem na kapeluszu.
Z niepokojem będziemy oczekiwać na Jego pojawienie się w roku 2008.
Starzy bywalcy na tej wspaniałej imprezie w tym roku zaczęli "kręcić nosami". Zauważyli, że coraz mniej osób przywdziewa akcesoria charakterystyczne dla tego święta kowboi i Indian - kapelusze, kurtki, pasy, ostrogi itp. Także te same osoby towarzyszą zespołom bawiąc się i tańcząc pod sceną.
Innego zdania byli ci którzy przybyli do Wisły na Piknik Country pierwszy raz. Byli zachwyceni ! Wszystkim - atmosferą, muzyką, korowodem i "stalowymi rumakami" marki Yamaha, Harlej i innych niemniej atrakcyjnych marek motocykli, których wartość często jest równa średniej klasy samochodów osobowych.
Aby zadowolić również właśnie tych starych wiernych bywalców należałoby zmienić nieco formułę "Wiślaczka".
Można by namówić, niektórych zaprzyjaźnionych okolicznych kowboi z Jawornika, Brennej i Istebnej aby dokonali pozorowanego "napadu" na zgromadzoną publiczność?
Trochę szumu i huku wystrzałów z broni palnej na długo pozostałoby
w pamięci przybywających tak licznie gości.
Impreza jak do tej pory jest bezpłatna i ogromnie się z tego powodu cieszymy. Wydaje mi się, że wstęp wolny powinni mieć wyłącznie osoby, które są przebrane za mieszkańców Dzikiego Zachodu.
Dla tych którzy chcieliby posłuchać muzyki a brak im np. kapelusza na głowie sponsorzy mogliby sprzedawać w bardzo umiarkowanej cenie
(po kosztach a nawet niżej) właśnie takie akcesoria, które byłyby przepustką do amfiteatru.
Po takim zabiegu Wisła z pewnością na dwa dni będzie miastem w którym króluje muzyka country słuchana przez "przebierańców z Dzikiego Zachodu".
W tym roku najbardziej oklaskiwany był Tomasz Szwed.
Jego wspaniałego męskiego głosu wybijającego się ponad muzykę można było słuchać, słuchać i słuchać.
Coś w tym jednak jest. Muzyka country kojarzy się zawsze z mocnymi ludźmi, surowym klimatem i niebezpieczeństwem. Dawniej była to bezkresna preria, stado bydła, Indianie, szeryf i najemni bandyci.
Dzisiaj ci twardzi ludzie przesiedli się na olbrzymie stalowe maszyny i podróżują po równie niebezpiecznych drogach.
Dlatego też śpiewają takie właśnie piosenki:
Za kółkiem siadam, włączam gaz
Dwadzieścia ton wytaczam znów na szosę
Przede mną jazdy cały dzień
a tobie coś miłego niech się przyśni ......
Dwadzieścia ton wytaczam znów na szosę
Przede mną jazdy cały dzień
a tobie coś miłego niech się przyśni ......
powrót - Piknik Country - Wiślaczek
powrót - Imprezy cykliczne